gdzieś się gubi w mgłach zapomnienia
to co było przeminęło
świat zawirował w blasku słońca
obudziło się we mnie pragnienie
nowego cudownego dnia jutra
nawet nowego czasu życia
które wypłynęło z mrocznych
uliczek zagubienia
oświetlonych migającym
światłem zakurzonych lamp
krętych uliczek z kamiennymi łbami
w których zaułkach ukryty jest strach
chodziłem tam zamyślony
potykając się co chwilę
podnosząc z trudem moje stare kości
wszystko zostało zakryte mgłą zapomnienia
dającą przedziwne refleksy
takie uliczki życia zjawiają się czasem
w marzeniach sennych
napawają nostalgią smutkiem i lękiem
spływa na mnie fala światła
błyszczącego w oddali
więc idę krok za krokiem
do stacji przeznaczenia
prowadzony wielką tęsknotą
a za mną zostają szara przeszłość